Nowe BMW 7 2022

BMW Serii 7 było przez lata synonimem tego, co najlepsze w BMW. Zaprezentowana kilka miesięcy temu nowa Seria 7, która na rynek trafi w listopadzie, to zaś kompletna wolta – zarówno jeżeli chodzi o stylistykę, jak i o rozmiary czy opcje silnikowe.

BMW Serii 7 – historia modelu w pigułce

BMW od zawsze podchodziło bardzo czytelnie do nazewnictwa swoich samochodów. Seria 3 od zawsze była, jest i prawdopodobnie będzie sportowym kompaktem, Seria 4 zaś jego odmianą coupe. Seria 5 to oczywiście limuzyna klasy średniej bądź średnio wyższej, zaś odmianą coupe jest rzecz jasna Seria 6. Na samym szczycie hierarchii zaś od zawsze znajduje się BMW 7, a mówiąc dokładniej – BMW Serii 7. Ten wyjątkowy samochód jest jednym z koronnych przykładów, czym powinien być samochód klasy F, a więc najwyższego segmentu pojazdów – odjechanych pod kątem luksusu czy osiągów. Wyżej są już tylko i wyłącznie supersamochody oraz auta sportowe.

BMW Serii 7 zadebiutowało na rynku w 1976 roku i już wtedy zrobiło niemałą furorę. Wygląd, jaki posiadała pierwsza generacja o nazwie kodowej E23 jest uważane za całkowicie ponadczasowy, a rozwiązania techniczne jak na lata 70. były bardziej niż imponujące. Nic więc dziwnego, że obecnie ten samochód potrafi osiągać wręcz horrendalną wartość. Za wspaniałego klasyka trzeba jednak słono zapłacić. Kolejne generacje tego samochodu przez lata zachwycały fanów, choć oczywiście zawsze znajdowały się osoby mówiące, że obecne „siódemki” to już nie to samo. Chyba jednak żadna premiera Serii 7 nie rozbudziła aż tak wielkich emocji – tak, również tych negatywnych – co auto pokazane w kwietniu tego roku. Nowa Seria 7 bowiem różni się zupełnie od swoich poprzedniczek.

BMW Serii 7 – jedna z najbardziej kontrowersyjnych premier roku

Jeżeli chodzi o siódmą generację Serii 7, posiadającą nazwę kodową G70, z pewnością aspektem, który budzi najwięcej dyskusji oraz wątpliwości jest wygląd pojazdu. BMW zmierza pod tym względem w bardzo osobliwą drogę, obierając nierzadko bardzo nieoczywiste wyjścia pod kątem wyglądu samochodu. Nie da się ukryć, że w przypadku najnowszej Serii 7 tak właśnie jest. W oczy niemalże od razu rzucają się gigantyczne nerki ustawione w sposób pionowy. Ten typ grilla nie zdobył zbyt wielu sympatyków przy debiucie, chociażby najnowszej Serii 4, lecz pod tym kątem BMW nadal idzie w zaparte i wykorzystuje nowy styl projektowy także w tych bardziej wykwintnych pojazdach. Uwadze nie mogą również umknąć mikroskopijne przednie światła, które zdaniem wielu wyglądają komicznie. Sporo słów krytyki spadło również na linię nadwozia, za to fani przyznają, że tył auta jest wyjątkowo ładny.

Kolejnym ciosem dla zagorzałych fanów bawarskiej marki bez wątpienia jest wycofanie silnika V12, który towarzyszył Serii 7 od dłuższego czasu. Jego miejsce w gamie zajmie odmiana hybrydowa, która co prawda osiągami ma dorównać bądź nawet przerosnąć poczciwe V12, lecz wielbiciele przekonują, że nadal to nie będzie to samo.

BMW Serii 7 – dane techniczne

BMW Serii 7 będzie limuzyną z krwi i kości i widać to doskonale, chociażby po rozmiarach tego samochodu.  Bazowa Seria 7 G70 (5391 mm) będzie bowiem dłuższa nawet od odmiany Long (5238 mm) poprzedniego wcielenia, produkowanego w latach 2015-2022. Gdy dołożymy do tego szerokość rzędu 1950 mm i wysokość 1544 mm, mamy obraz prawdziwego monstrum na czterech kółkach. Rozstaw osi wynosi aż 3215 mm, zaś waga pojazdu również jest naprawdę słuszna – masa własna to aż 2715 kilogramów. Warto wspomnieć w tym miejscu o bagażniku, który może pochwalić się pojemnością aż 500 litrów.

BMW Serii 7 – cennik

Jak nietrudno już się domyślić, tak ekstremalne auto – zarówno pod kątem osiągów, gabarytów, wyposażenia jak i wyglądu – będzie kosztować naprawdę wiele. BMW zaprezentowało już na swojej stronie konfigurator nowej Serii 7 i można z niego wywnioskować jedno – tanio nie będzie. Standardowa edycja BMW Serii 7 będzie bowiem kosztować aż 650 000 złotych, a nie ma wątpliwości, że po dodaniu nawet kilku opcjonalnych funkcji cena ta skoczy o kolejne kilkadziesiąt tysięcy.